jest nas dwie sztuki.
dwie jednostki czyli dwie sztuki pojedynczych sztuk.
sztuk dwie sztuki.
pokrętna babska logika :D
fajnie się współpracuje.
a efekty będzie tu można ogladać.
poniedziałek, 4 maja 2009
nostalgiczny koniec zimy - część 4
modelka - KJ foto - KG ceramiczny wisior - KG filcowy kapelusz z kwiatami - KJ filcowo-jedwabna sukienka - KJ
***
model - KJ photo - KG ceramic necklace pendant - KG wet felted hat with flowers - KJ nuno felted dress - KJ
zapomniałyśmy jeszcze dodać do wszystkich opisów, że cały makijaż to sprawka karoliny. a następnym razem będzie jeszcze lepiej w tej kwestii bo tym razem nie udało nam się użyć klu programu makijażowego ;)
o nie, nie, moja droga bergamoto. wymyślałyśmy wszystko w cieple, w miłych warunkach, przy gorącej herbacie. dopiero na miejscu nastało zderzenie z rzeczywistością i przebieranie się w sukienki na ramiączkach w minusowej temperaturze :-D (naprawdę). więc zimno na nas wcale twórczo nie wpływa - właśnie przez nie musiałyśmy zrezygnować z niektórych rozwiązań, więc w lodówkach proszę nas nie zamykać... ;)
Heeeej, dzięki za wpis na moim półmartwym blogu - mój też jest martwy, bo też siedzę nad mgr - do 15 września podobno ma leżeć już w dziekanacie, a ja połowy nie mam jeszcze. Tej ważniejszej połowy :) oczywiście, że jestem zainteresowana kapelusikiem! Jest cudowny, reszta prac też, no i jestem absolutną fanką Waszych stylizacji! Może będziecie w Poznaniu na Festiwalu Sztuki i Przedmiotów Artystycznych, gdzie by się można obkupić w te Wasze cudeńka?
no znów nie wiem, co bardziej podziwiać, czy sukienkę, czy wisior, czy modelkę... wszystko jest świetne!
OdpowiedzUsuńKasiu, jesteś jak zwykle zjawiskowa!
OdpowiedzUsuńjeny jakie usta.. cudne :) ależ piękne te Wasze zdjęcia
OdpowiedzUsuńzanim otworzyłam to pomyślałam, że może w końcu coś w kolorze będzie.. otwieram i patrze: o, kolor! :)
OdpowiedzUsuńzapomniałyśmy jeszcze dodać do wszystkich opisów, że cały makijaż to sprawka karoliny. a następnym razem będzie jeszcze lepiej w tej kwestii bo tym razem nie udało nam się użyć klu programu makijażowego ;)
OdpowiedzUsuńjakbyśmy próbowały wykonać makijaż taki jaki był w planie to musieliby nas odkuć a potem rozmrozić (oj warunki ciężkie były)
OdpowiedzUsuń:)
Super sesja:) Kolor wykorzystany rewelacyjnie!:) Kasiu jesteś znakomita jako modelka:)
OdpowiedzUsuńA wisior powoduje wielkie OCH!:)
maleńka, trzecia fota od góry boska jest!
OdpowiedzUsuńskoro zimno tak na was twórczo wpływa, to trzeba was zamknąć w lodówce :P
o nie, nie, moja droga bergamoto. wymyślałyśmy wszystko w cieple, w miłych warunkach, przy gorącej herbacie. dopiero na miejscu nastało zderzenie z rzeczywistością i przebieranie się w sukienki na ramiączkach w minusowej temperaturze :-D (naprawdę). więc zimno na nas wcale twórczo nie wpływa - właśnie przez nie musiałyśmy zrezygnować z niektórych rozwiązań, więc w lodówkach proszę nas nie zamykać... ;)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam, Bergamoto, zimno wpływa na nas stresująco.
OdpowiedzUsuńco przeżyłyśmy to nasze.
zimno nie tylko ciała zamraża ale i umysły.
tylko nie lodówka! błagam! (choć to chyba cieplej niż w miejscu akcji było)
no dobra :D następnym razem dostarczę wam całe stado termosów z gorącą herbatą :)
OdpowiedzUsuńJaki cudowny kapelusz? Czy można taki od Was jakoś wydobyć? Nota bene - blog - cudo :)
OdpowiedzUsuńHeeeej, dzięki za wpis na moim półmartwym blogu - mój też jest martwy, bo też siedzę nad mgr - do 15 września podobno ma leżeć już w dziekanacie, a ja połowy nie mam jeszcze. Tej ważniejszej połowy :)
OdpowiedzUsuńoczywiście, że jestem zainteresowana kapelusikiem! Jest cudowny, reszta prac też, no i jestem absolutną fanką Waszych stylizacji! Może będziecie w Poznaniu na Festiwalu Sztuki i Przedmiotów Artystycznych, gdzie by się można obkupić w te Wasze cudeńka?
ja z całą pewnością będe na Festiwalu. Jak Kasia to niechaj sie Kasia wypowiada. :)
OdpowiedzUsuń